Mamy w domu taką tradycję, że gdy J. wraca z podróży robimy z Ulą dla niego tort - niespodziankę. Ula tak wymyśliła i nie ma żadnych zamian czy wymówek. Tort musi być i już!
Wypróbowałam wcześniej różne przepisy na biszkopt, między innymi taki klasyczny, bez proszku, tylko mąka pszenna, cukier i jaja. Ale ten jest najlepszy i nie może się nie udać :)
(nie wiem, kto jest autorem tego przepisu, dostałam go od Mamy)
Tym razem tort wyszedł naprawdę przepyszny - doskonale miękki, delikatny, niezbyt słodki. Kolejnego dnia był jeszcze lepszy
Rozprawiliśmy się z nim we trójkę w niecałe trzy dni :)
Bardzo polecamy, jest naprawdę prosty do zrobienia i na pewno się uda (a dużą część prac może wykonać samo dziecko :)
Podaję poniżej dwie wersje przełożenia - śmietankowe i śmietankowo-mascarponowe
Składniki na BISZKOPT
- 20 dkg mąki /w tym 12,5 dkg pszennej i 7,5 dkg ziemniaczanej
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 6 jajek
- 1 szklanka cukru
- łyżka soku z cytryny
- tłuszcz i bułka do formy
Wykonanie:
- Mąki wymieszać z proszkiem i przesiać.
- Posmarować boki formy, dno włożyć papierem do pieczenia. (miałyśmy formę 25cm)
- Rozgrzać piekarnik do 180 stopni C.
- Oddzielić żółtka od białek, ubić sztywną pianę (to BARDZO WAŻNE, piana musi być naprawdę sztywna)
- Pod koniec ubijania dodać po trochu cukier, miksować na małych obrotach
- ... następnie wszystkie żółtka jednocześnie, jw.
- ... sok z cytryny, jw.
- ... i na koniec PO TROCHU mąkę z proszkiem.Odłożyć mikser :)
- Lekko lecz dokładnie wymieszać drewnianą łyżką, najlepiej takim ruchem wybierania z dołu miski.
- Wlać ciasto do tortownicy i piec ok. 30-40 minut nie otwierając drzwiczek przez pierwsze 20 minut (po tym czasie sprawdzić czy biszkopt zaczyna się rumienić i ewentualnie odrobinę wzmocnić ogień).
- Po ok. 30 min. zrobić 'test suchego patyczka" - gdy wykałaczka włożona w środek biszkoptu jest po wyjęciu sucha to znaczy, że biszkopt jest upieczony. Jeśli nie- piec dalej.
- Ładnie zrumieniony biszkopt pozostawić w wyłączonym i otwartym piekarniku przez 10 minut.
- Następnie wyjąć z piekarnika i ostudzić - ja studziłam na kratce, tzn. zdjęłam bok formy, następnie delikatnie zdjęłam dno i biszkopt z papierem na spodzie położyłam na zimnej kratce z piekarnika.
WERSJA I - ZE ŚMIETANĄ I ANANASEM
Do przełożenia: litr śmietany do ubijania 30 lub 36% i 5 łyżek cukru pudru
Do nasączenia: sok od ananasa z puszki wymieszany z wodą (może być też lekka herbata, można dodać trochę limoncello).
+ ananas z puszki
+ dekoracje
- Ubić śmietanę dodając pod koniec ubijania cukier puder (my ubiłyśmy na dwa razy, najpierw pół litra, potem drugie pół)
- Ściąć z tortu cienko wierzchnią warstwę, tak by pozostawiony wierzch był w miarę płaski i równy.
- "Oskrobać' suche boki. I nie zjadać wszystkiego - przyda się do udekorowania boków tortu :)
- Tort rozkroić na 3 warstwy. Pamiętam, że gdy byłam mała mistrzem w przecinaniu tortu był mój Tato. Używał w tym celu nitki. Czytałam gdzieś, że teraz stosuje się nić dentystyczną :) My jednak użyłyśmy zwykłego długiego szerokiego noża.
- Dolną warstwę nasączyć dokładnie sokiem z ananasa z dodatkiem wody (można oczywiście ananasa pominąć i nasączyć słodką wodą lub słodką herbatką- jednak tu piszę, jak dokładnie my to robiłyśmy).
- Rozłożyć kawałki ananasa i nałożyć bitą śmietanę.
- Na to drugą warstwę ciasta, nasączenie, owoce, bita śmietana i ostatnią warstwę, nasączenie, bita śmietana.
- Bitą śmietaną wyłożyć także boki tortu i posypać kruszonką z wysuszonego biszkoptu.
- Wstawić do lodówki na kilka godzin.
- Przed podaniem udekorować kwiatuszkami :) lub owocami czy czekoladą.
Do przełożenia: 500ml śmietany do ubijania i 500g mascarpone
Do nasączenia: sok z brzoskwiń z puszki + woda lub lekka herbata (może być zielona) + ew. likier brzoskwiniowy
+ brzoskwinie z puszki
W jednym naczyniu ubić śmietanę, w drugim ubić mascarpone dodając pół szklanki cukru pudru. wymieszać mascarpone ze śmietaną i dalej postępować jw.
W sezonie zamiast owoców z puszki należy oczywiście używać świeżych owoców, np. truskawek lub malin. A na wierzchu można rozłożyć całą sałatkę macedonia, czyli pokrojone wszystkie owoce sezonowe (też tak kiedyś zrobiłyśmy - banany, truskawki, kiwi, brzoskwinie i ananas - przepiękny był ten tort!)
Smacznego!!