PASZTET bez mięsa


Pyszny pasztet mi wyszedł na święta, więc dzielę się z Wami przepisem.
Inspiracją był przepis na portalu ugotuj.to http://ugotuj.to/ugotuj/-18386464/pasztet+z+soczewicy+z+pieczonym+czosnkiem/p/
Jako że czosnek działa mi na wyobraźnię, postanowiłam spróbować. I nie zawiodłam się. 
Zamiast pietruszki dałam selera (bo pietruszki tu nigdzie nie znalazłam, nigdy. Za to seler to też rzadko tu spotykane warzywo egzotyczne, to, które udało mi się kupić sprowadzono z Holandii). Dodałam też pieczarki. I całość posypałam ziarnami słonecznika.

Składniki:
  •  3/4 szklanki zielonej soczewicy
  • 2 marchewki
  • cebula
  • główka czosnku + ząbek
  • połówka selera
  • łyżeczka kuminu
  • chili (dałam peperoncino)
  • łyżeczka harrisy
  • 3 jaja 
  • oliwa
  • ziarna słonecznika do posypania
Wykonanie:
  1. Czosnek rozdzieliłam na osobne ząbki i nie zdejmując skórki upiekłam w piekarniku do miękkości.
  2. Soczewicę ugotowałam do miękkości w posolonej wodzie (musi być bardzo miękka, najlepiej, jeśli woda odparuje, jeśli nie- trzeba odlać).
  3. Na patelnię wlałam oliwę, wsypałam kumin, podsmażyłam.
  4. Dorzuciłam posiekaną drobniutko cebulę, ząbek czosnku, starte na grubej tarce marchewkę i selera.
  5. Udusiłam do miękkości.
  6. Zmiksowałam (nie na papkę, ale dość drobno) soczewicę z warzywami. 
  7. Dodałam rozbełtane jajka, upieczony czosnek (obrany ze skórek), harrisę. (teraz należy masę spróbować, czy nie trzeba jej doprawić). I tyle.
  8. Wlałam do formy posmarowanej oliwą i posypanej bułką tartą. 
  9. Posmarowałam oliwą i posypałam słonecznikiem.
  10. Piekłam ok. 35 minut w 180 stopniach.
Pasztet dobrze smakował z chlebem i chrzanem.
Następnym razem (bo na pewno będzie następny raz :) poeksperymentuję z dodaniem natki i/lub orzechów włoskich. 
Smacznego!