Zachęcam Was gorąco do robienia koktajli i do eksperymentowania ze smakami.
To szczególnie fajne, gdy ma się dziecko - niejadka
Ula wypiła 2 porcje koktajlu, który sama wymyśliła (moim wkładem był tylko szpinak :))
Zmiksowałyśmy:
- pomarańczę (całą, bez skórki pestek)
- jabłko (obrane i bez pestek)
- banana
- świeżego ananasa
- młodą marchewkę (pokroiłam ją w drobniutkie kawałki)
- parę listków młodego szpinaku
- wodę gazowaną
- sok z połówki cytryny
... no dobrze, przyznam się - dla podbicia smaku dodałyśmy 2 lody śmietankowo-truskawkowe :)))
mniam....