Mój drugi ulubiony przepis na fasolkę (pierwszy to zielona fasolka duszona z pomidorami
według przepisu Katarzyny Rozmysłowicz z książki Kuchnia wegetariańska (a jakże :)
Proste przygotowanie i ciekawy efekt. Na ogół fasolkę przygotowuję wcześniej i trzymam w lodówce, a przed przyjściem gości podgrzewam ze startym oscypkiem. Spróbujcie, jestem pewna, że też Wam posmakuje...
Składniki:
- pół kilograma żółtej fasolki szparagowej (lub zielonej, jeśli wolicie)
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- 2 łyżki suszonych żurawin
- wędzony ser (oscypek lub inny ser wędzony, który się rozpuszcza)
- oliwa z oliwek (lub masło)
- sól
- świeżo zmielony pieprz
- suszony majeranek
Wykonanie:
- Fasolkę ugotować na półtwardo w osolonej wodzie (lub, jeszcze lepiej, na parze). Odcedzić.
- Posiekać drobno cebulkę i czosnek, podsmażyć na oliwie lub maśle.
- Dodać fasolkę, żurawiny i pieprz. Dusić pod przykryciem, ew podlać odrobiną wody.
- Ser zetrzeć na tarce na grubych oczkach, dodać do fasolki i posypać majerankiem.
- Dusić pod przykryciem, aż zmięknie.