Risotto - tak, spaghetii - oczywiście, ale kasza? Z owocami morza? A jednak. Poznałam to danie jakiś czas temu w okolicznej knajpce i od tego czasu zawsze je tam zamawiam (choć risotto i spaghetti też serwują :)
I już parę razu robiłam w domu. Naprawdę pyszne wychodzi, gorąco Was zachęcam do spróbowania.
Roboczo, na takie danie możemy mówić "farrotto" :)
Składniki:
- szklanka kaszy farro
- mieszanka owoców morza – ryby, krewetki, ośmiorniczki, małże (może być mrożona)
- garść pomidorków koktajlowych
- 2 ząbki czosnku
- natka pietruszki
- pól szklanki białego wina
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz, peperoncino
Wykonanie:
- Kaszę ugotować al dente w posolonej wodzie.
- Do rondla wlać oliwę, wrzucić pokrojony w plasterki czosnek.
- Dorzucić ryby, krewetki i ośmiorniczki i przesmażyć razem (lub wrzucić gotową mieszankę i postępować zgodnie z opisem podanym na opakowaniu).
- Pomidorki przekroić na 4 części i wrzucić na patelnię.
- Dodać część natki, sól, pieprz, peperoncino i wlać białe wino.
- Jeśli używacie świeżych małży to trzeba je w osobnym garnku otworzyć (najpierw umyć na sitku, potem wrzucić do garna z podgrzaną oliwą - powinny się otworzyć po ok. 5 minutach; te, które się nie otworzą wyrzucić).
- Gdy wino częściowo odparuje dodać ugotowaną kaszę, małże, kolejną część natki, przykryć i poddusić razem.
- Serwować posypane pozostałą natką.
Smacznego!