Z pewnością znacie to połączenie - to jedno z najszybszych w przygotowaniu i bardzo smacznych dań włoskich. Wygodne - bo składniki ma się na ogół w domu, a także dlatego, że można je przygotować z wyprzedzeniem, jest smaczne nawet następnego dnia.
Ostatnio zostaliśmy poczęstowani tą sałatką u znajomych Włochów i przypomniałam sobie, ze jeszcze jej nie publikowałam :)
A więc wrzucam moją wersję - z pomidorem. Polecam Wam bardzo!
Składniki:
- dobry tuńczyk w oliwie z oliwek (używam takiego ze słoiczka, nierozdrobnionego)
- puszka fasoli (może być drobna cannellini lub większa biała, w wersji na zdjęciu użyłam borlotti)
- mała czerwona cebula pokrojona na cieniutkie piórka (na zdjęciu czerwona dymka - dlatego tak mało czerwona :)
- łyżka octu z białego wina
- sok z połowy cytryny
- wyciśnięty ząbek czosnku
- oliwa z oliwek (można wlać tę z tuńczyka)
- sól, świeżo zmielony pieprz
- ew. pomidor i natka pietruszki
Wykonanie:
- Wymieszać składniki sosu, zalać odsączoną fasolę, nieodsączonego tuńczyka i cebulę, wymieszać delikatnie.
- Odstawić na co najmniej pół godziny i podawać. Jeśli ma być podawane później - włożyć do lodówki, ale wyjąć 20-30 minut przed podaniem.
- Można podawać z pomidorem i natką pietruszki. Oraz z chlebem chłopskim i białym winem :)
Takiego tuńczyka użyłam (yellowfin - żółtopłetwy). Lubimy go też w tej wersji klik