Sama pewnie nie wpadałabym na takie bogate połączenie składników. A jednak - zrobiłam i wyszło pyszne, pożywne, aromatyczne danie jednogarnkowe. Do powtórzenia.
Parę dni temu będąc w Coop-ie zobaczyłam taką zupę gotową, tylko do podgrzania. Sięgnęłam po nią chyba dlatego, że zobaczyłam na opakowaniu napis farro :) Przeczytałam składniki, zapamiętałam i odtworzyłam tę zupę w domu - co za przypadek, że akurat miałam w lodówce ugotowaną fasolę i cieciorkę :) tamtej gotowej zupy nie kupiłam, więc nie mogę porównać smaku, ale moja wyszła naprawdę smaczna.
Składniki:
- pół szklanki soczewicy
- pół szklanki kaszy farro
- pół szklanki ugotowanej białej fasoli/ lub z puszki
- pół szklanki ugotowanej cieciorki / lub z puszki
- 2 ziemniaki
- 1 marchewka
- 1 cebula
- 1 łodyga selera naciowego
- liść laurowy
- sól, pieprz
- oliwa
- W osobnych naczyniach namoczyć soczewicę i farro. (kaszę wystarczy na 20 minut, soczewicę można nawet na całą noc, chyba, że macie soczewicę łamaną, wtedy wystarczy krócej).
- Warzywa pokroić w kostkę - ziemniaki w grubszą, marchew, cebulę i selera drobno.
- Na patelni rozgrzać oliwę, dodać marchew, cebulę i selera, podsmażyć.
- Do garnka wlać wodę, zagotować, wrzucić odsączoną soczewicę i gotować ok. 20 minut.
- Dodać farro, ziemniaki, warzywa z patelni. Doprawić, gotować 10 minut.
- Dodać fasolę, cieciorkę i gotować do miękkości ziemniaków.
- Na talerzu polać oliwą.