Popisowe danie Janka w nowej odsłonie
Świeże mule w mocno aromatycznym sosie, który aż chce się wypijać z talerza! My kulturalnie pomagamy sobie bagietką :)
Przepis naprawdę prosty - każdy sobie poradzi!
Aby jednak mule rzeczywiście smakowały wybornie musicie mieć dostęp do dobrych, świeżych, tłustych muli.Najlepsze są w listopadzie, grudniu i styczniu, generalnie mule dobre są od września do kwietnia. Natomiast należy ich unikać od maja do sierpnia, kiedy są w okresie reprodukcji i mięso jest mniej jędrne, traci też smak i wagę. Poza tym w miesiącach letnich cieplejsza woda sprzyja rozprzestrzenianiu się bakterii - przy mulach lepiej uważać.
Poniżej podaję udoskonalony i wypróbowany od kilku lat przepis na mule w wersji z porem i pomidorkami. Janek długo eksperymentował, aż doszedł to takiego przepisu, którego już nie zmienia. A i tak danie nie zawsze wychodzi takie samo - zależy od muli, na jakie trafimy. A często zdarza się tak, że nawet mule w 1 opakowaniu różnią się od siebie wielkością i smakiem. To naturalne, ale my za każdym razem oceniamy - hmmm... ostatnio były lepsze lub ... dziś są wyjątkowo dobre! ;)
Składniki:
- kilogram muli
- kawałek białej części pora (ok. 10cm)
- mała cebulka
- kilka pomidorków cherry (nie za dużo, żeby sos nie wyszedł zbyt kwaśny)
- natka pietruszki
- kilka ząbków czosnku
- kawałek świeżej papryczki chili (ok. 2 cm) lub 2-3 suszone
- oliwa
- Mule bardzo dokładnie oczyścić z wszelkich wodorostów, umyć pod bieżącą wodą.
- Czosnek pokroić w dość grube plasterki, pora pokroić drobno, pomidorki przekroić na pół, natkę posiekać.
- Do dużego garnka wlać oliwę, dodać czosnek, cebulkę, chili i pora. Dusić kilka minut do miękkości.
- Wrzucić mule i trzymać chwilę na dużym gazie.
- Dodać pomidorki, natkę, przykryć, zmniejszyć gaz i dusić, aż mulę sie otworzą (uwaga, żeby nie przegotować).
- Podawać ze świeżą bagietką
My ostatnio otworzyliśmy do muli włoskie prosecco
znowu... :)